Historia Szkoły
Nasza Patronka
KRYSTYNA KRAHELSKA
24 MARCA 1914 r. – 2 SIERPNIA 1944 r.
Krystyna Krahelska urodziła się w Mazurkach na Polesiu, które po drugiej wojnie światowej pozostało za wschodnią granicą Polski.
W jej twórczości znajdziemy tęsknotę za domem:
Polesia czar, to dzikie knieje, moczary,
Polesia czar, to smętny wichrów jęk.
Gdy w mroczna noc a bagien wstają opary,
Serce me drży, dziwny ogarnia lęk.
I słyszę jak z głębi wód,
Jakaś się skarga miota,
Serca prostota, wierzy w Polesia cud…
J. A. Kostecki
Krystyna nosiła w sobie poleski czar. Drzemały w niej łagodność, nieśmiałość, ale i siła. Była wysoka, świetnie zbudowana, jasnowłosa i zielonooka. Rodzice, Jan i Janina z Burych, pochodzili z rodzin związanych tradycjami walk o wolność i dzieciom swoim, Krystynie i Bohdanowi, przekazali gorący patriotyzm i umiłowanie ziemi ojczystej.W Brześciu w latach 1927 – 1932 Krystyna uczęszcza do gimnazjum im. Romualda Traugutta i z zapałem pracuje w drużynie harcerskiej, której ofiaruje swoja energię, sprawność fizyczną, doskonałą znajomość historii, geografii, przyrody i wspaniały głos, połączony z absolutnym słuchem muzycznym. Opiekuje się zuchami, bierze udział w Zlocie Skautów Słowiańskich w Pradze wiosną 1931 roku.
Od 13 roku życia pisze wiersze o różnej tematyce i różnej formie. Prowadzi jakby pamiętnik poetycki, w którym wypowiada się najszczerzej.Krystyna z bratem Bohdanem
Jesienią 1932 roku Krystyna rozpoczyna studia na Uniwersytecie Warszawskim. Studiuje geografię i historię, ostatecznie jednak gdy katedrę etnografii obejmuje znakomita profesor Ehrenkreutzowa wybiera ten kierunek. Badanie folkloru bardzo odpowiada Krystynie.
Mieszka najpierw z bratem na ul. Jesionowej 11, potem na Kopernika z ojcem i na Miodowej. Najważniejszy jednak adres to Fałata 6 m 4, gdzie od sierpnia 1936r. do końca studiów młodzi Krahelscy wraz z młodzieżą zaprzyjaźnionej rodziny Krassowskich z Pierwszej Woli tworzą tzw. Komunę – wspólnie układają studenckie życie oparte na koleżeństwie, humorze, pomocy wzajemnej. Są to najpiękniejsze lata w życiu Krystyny. Lata intensywnej pracy, zawiązania stałych przyjaźni, rozwoju talentów: śpiewaczego i poetyckiego, sukcesów naukowych i artystycznych. Wtedy Krystyna ujawnia swoje wiersze. Do sukcesów należy również wykonanie wiosną 1937 roku makiety i opisu tańca poleskiego "Lenok" dla Zakładu Etnografii Polskiej. Makieta zabrana wówczas do Paryża, znajduje się tam do dzisiaj w Archives Internationales de la Danse.Dworek w Mazurkach
Pobyt w Warszawie
W październiku 1937 roku następny sukces: wieczór autorski Krystyny w Wilnie w pobazyliańskim gmachu, w historycznej celi Konrada. Zaproszenie przysyła Witold Hulewicz i on przedstawia młodą śpiewaczkę i poetkę, która wykonuje pieśni ludowe i recytuje własne wiersze.
W 1938 roku Krystyna pozuje rzeźbiarce Ludwice Nitschowej do posągu Syreny Warszawskiej. Krystyna bywała w domu rzeźbiarki i jej męża, profesora bakteriologii na UW, jako siostrzenica przyjaciółki Nitschowej – Wandy Filipowicz Krahelskiej. Ta ciotka, wykonawczyni zamachu bombowego na gubernatora carskiego Skałona w 1906 roku była wielkim autorytetem dla dziewczyny. O wybraniu Krystyny jako modelki do postaci Syreny zadecydował głównie jej wygląd - bardzo wysoka, dorodna, jasnowłosa, zielonooka – typ słowiańskiej bogini, jak określiła sama Ludwika Nitschowa. Jakże trafnie artystka odczytała Krystynę – niepewna siebie, była oparciem i siłą dla innych. Okoliczności i charakter dziewczyny sprawiły, że ona, córka nowogródzkiej ziemi, utalentowana poetka, pieśniarka i kompozytorka nadała pomnikowi rangę symbolu walczącej, bohaterskiej Stolicy.W roku akademickim 1938/39 Krystyna po absolutorium przebywa w Krakowie, gdzie uczy się śpiewu u prof. Zboińskiej-Roszkowskiej i pisze pracę magisterską „Monografie etnograficzne wsi Mazurki”.
W maju broni pracy w Warszawie, i jak zwykle na wakacje wyjeżdża do ukochanych Mazurek. Są to Jej ostatnie wakacje, bo zastaje ją tam wybuch wojny. Powraca do stolicy, a potem razem z rodzicami wyjeżdża. Brat Bohdan, zmobilizowany, przedostaje się via Szwecja do Anglii, gdzie jako lotnik bierze udział w bitwie o Anglię i walczy cały czas w szeregach RAF. Krystyna więc czuje się odpowiedzialna za losy rodziców i czule się nimi opiekuje.
W latach wojny Krystyna przebywa w Warszawie, później w Puławach, gdzie pracuje jako laborantka w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego, a wreszcie w Pierwszej Woli u Krassowskich i we Włodawie, gdzie jest pielęgniarką szpitalu, pielęgnując ojca w czasie długotrwałej choroby. Przez cały czas jako żołnierz AK, ps. Danuta, spełnia bliżej nieznane zadania, m. in. dwukrotnie przedostaje się jako kurierka w rodzinne strony. Z Włodawy jeździ do partyzantów w roli sanitariuszki, szkoli młode pielęgniarki. Dużo śpiewa, pisze coraz dojrzalsze poezje i staje się autorką kilku żołnierskich piosenek. Bohaterką pierwszej "Smutna rzeka" jest rodzinna rzeka Szczara. Wraz z tą piosenka z Pierwszej Woli idzie również w świat "Kujawiaczek". Największą jednak popularność zdobywa sobie piosenka "Hej chłopcy bagnet na broń" skomponowana z początkiem 1943 roku na prośbę Ludwika Bergera, aktora i wielkiego społecznika, organizatora pierwszych oddziałów pułku Baszta.
Praca w czasach okupacji
Grupa pracowników Zakładu Mikrobiologii w Puławach - prężnego podziemia w walce z okupantem.
Bohdan Grzymała-Siedlecki, uczestnik koncertu konspiracyjnego, na którym Krystyna z koleżankami zaśpiewała po raz pierwszy publicznie te piosenkę tak wspomina: "Wreszcie przyszedł czas na śpiewane wiersze Krystyny: "Smutna rzeka", "Kujawiaczek", "Tobruk" i w końcu ten marsz "Hej chłopcy bagnet na broń". Siedzieliśmy jak zaczarowani, a potem dziewczęta tak długo musiały powtarzać słowa piosenki, aż wszyscy nauczyliśmy się ich na pamięć. Z ulicy Czarnieckiego poszedł marsz w świat Polski Walczącej".
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami,
Mocne serca a w ręku karabin,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni.
Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy
I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi,
I piosenkę jak tęczę nad ziemią roztoczy
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Długa droga, daleka, przed nami trud i znój,
Po zwycięstwo my młodzi idziemy na bój,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!
Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami,
Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,
Nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami
W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!
Hej, chłopcy, bagnet na broń!
Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś,
Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść,
Granaty w dłoniach i bagnet na broni!Ostatnie trzy miesiące życia Krystyna spędza z rodzicami w Krakowie. Do Warszawy przyjeżdża w lipcu 1944 roku. W Warszawie otrzymuje przydział sanitariuszki do kadrowego dywizjonu 7. pułku ułanów lubelskich do plutonu 1108. Dowódca "Jelenia" rotmistrz Jerzycki (Lech Głuchowski) miał za zadanie opanować 1 sierpnia kompleks budynków otaczających Al. Szucha od strony Bagateli, placu Unii Lubelskiej i Marszałkowskiej, a następnie gmachu gestapo. Pluton 1108 składający się z 44 żołnierzy i 3 sanitariuszek pod dowództwem por. Wrony (Karol Wróblewski) miał za zadanie opanować posesję Domu Prasy przy ul. Marszałkowskiej 3/5, ale od strony ul. Polnej. Krystyna bierze udział w natarciu, do którego o godzinie W wyrusza jej pluton z domu przy ul. Polnej 46. Pod gradem kul z gmachu straży pożarnej powstańcy wycofują się prze Pole Mokotowskie. Danuta udziela pomocy trzem rannym kolegom, a potem pada, otrzymawszy trzy kule w prawe płuco. Była wysoka, stanowiła dobry cel. Ranna nie pozwoliła zbliżyć się do siebie nikomu, świadoma niebezpieczeństwa jakie groziło by tym, którzy chcieli jej pomóc. Gdy patrol sanitarny podnosi ją z pola walki o godzinie 21:00 Krystyna jest już nieprzytomna. Operowano ją w nocy w punkcie sanitarnym przy ulicy Polnej, ale bez rezultatu.
2 sierpnia 1944 roku o godzinie 4 rano umiera śmiercią żołnierza Krystyna Krahelska, modelka pomnika Syreny. Słowa jej piosenki "Hej chłopcy bagnet na broń" wyryte są na grobie Danuty na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny na Służewie 9. Jej ciało pochowano ją na skwerze obok domu przy ul. Polnej 46. Krystyna Krahelska pośmiertnie zostaje odznaczona Krzyżem Walecznych, Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Armii Krajowej, Medalem Wojska Polskiego.